Klasyk. Przyznaję – do wczoraj nie wiedziałam, że to krzesło zwie się Windsor. Ale właściwie co to ma za znaczenie. Zacytowałabym tutaj odpowiedni fragment Szekspira, ale nie chcę wyjść na przemądrzałą ;]
Wracając do bohatera wpisu: pasuje wszędzie, ma różne kolory i wygląda bardzo lekko i zgrabnie – tyle mam dziś do powiedzenia. Krótko i na temat.
via margaretfisherinteriors.com
via chameleon-interiors.blogspot.com
via style-files.com
via decorpad.com
via belclairehouse.blogspot.com
Deser też leniwy – krzesła w wersji nieco bardziej kolorowej. Byle do świąt, trzeba będzie porządniej się polenić.
via palapa.pl
Reklamy
To krzesło wygląda na bardzo słabe. Jakbym się objadła, pewnie by się rozleciało :)
Nie wiem, jak to skomentować :D :D :D
słabe nie w sensie „słaby film”, tylko „słabo mi” :)
Extra! Uwielbiam! ;)))
:] :] :]